Na co dzień się nad tym nie zastanawiamy, jak ważnym narządem jest język. Ot – posiadamy go i używamy, nie myśląc o jego odpowiednim ułożeniu w jamie ustnej. Tymczasem od właściwej „postawy” języka zależy zarówno nasza wymowa oraz zdrowie górnych dróg oddechowych, ale i kształt naszej twarzy.

Język to prawdziwy mięśniak. Można wręcz rzec, że to jeden wielki mięsień, który zresztą ma do wykonania wielką pracę. Bierze aktywny udział w jedzeniu (dzięki pokryciu powierzchni kubkami smakowymi odbiera smaki, pomaga rozdrabniać pokarm), w piciu (ssanie) oraz oczywiście w mówieniu. Kiedy nie jest akurat używany, język spokojnie spoczywa sobie w naszej jamie ustnej, czekając na kolejne zadania i… i tu mogą zacząć się kłopoty.

Jak powinien wyglądać język w spoczynku (pozycja kobry)

Kiedy śpimy i czuwamy, leżymy, siedzimy, stoimy i chodzimy nic nie mówiąc, niczego nie jedząc i nie pijąc, nasze usta powinny być zamknięte, język zaś swobodnie spoczywać oparty czubkiem o miejsce między wałkiem dziąsłowym a górnymi siekaczami. Z kolei boki języka winny dotykać zębów trzonowych – cały język pozostaje rozluźniony i „szeroki”. To tak zwana pozycja kobry, wertykalno-horyzontalna, jedyny prawidłowy sposób trzymania języka za zębami.

Czyżby zatem istniały jakieś inne pozycje? Niestety tak. Wiele osób – może nawet Ty? – trzyma język zupełnie inaczej. Np. oparty czubkiem o dolne siekacze. Zwężony. Leżący za zębami dolnymi. Lekko wysunięty. Poobserwuj swój język: gdzie jest teraz? Jaki ma kształt? No dobrze, dobrze – pomyślisz może. – Tylko jakie to wszystko ma dla mnie znaczenie?

Joga piękna język w pozycji kobry

Właściwa postawa języka a zdrowie i wygląd twarzy

Wbrew pozorom, sposób trzymania języka w spoczynku ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i kształt naszej twarzy, a także wygląd sylwetki. Tak, tak, to nie żarty – od języka naprawdę wiele zależy. Wspomniana pozycja kobry, czyli wertykalno-horyzontalna, powinna wykształcić się u każdego i każdej z nas już w dzieciństwie i utrzymać się przez całe dorosłe życie. Niestety, złe nawyki (np. ssanie kciuka, zbyt długie używanie smoczka) albo wady anatomiczne (nieprawidłowo wyrośnięte zęby, skrzywienia szczęki, przerost migdałów etc.) mogą spowodować, że nasz język układać będzie się nieprawidłowo. Zwykle, zamiast przylegać do podniebienia, będzie leżał na dnie jamy ustnej.

Taka pozycja ma swoje konsekwencje:

  • napina się żuchwa 
  • rozchylają się wargi 
  • zaczynamy oddychać ustami, zamiast nosem 
  • głowa pochyla się w przód, co ma ułatwić oddychanie
  • usztywniają się mięśnie karku, cała sylwetka się garbi i pochyla… 

to nie jest dobre. Szkodzi zdrowiu naszych zatok, gardła i kręgosłupa, powoduje, iż nieprawidłowo rozwijają się nasze szczęki, pojawiają się bóle głowy oraz karku, ale także niepożądany wygląd twarzy. Tzw. drugi podbródek często bywa najbardziej widocznym skutkiem nieprawidłowej „postawy” języka. Jednak nie tylko on. Także garbienie się, wysuwanie głowy do przodu, zbyt „miękki” zarys żuchwy – to wszystko mogą być skutki nieprawidłowego ułożenia języka w spoczynku.

Mewing

Mewing to słowo, które robi ostatnio wielką karierę. Fani mewingu twierdzą (nie bez racji), że zastosowanie tej metody pozwoliło im pozbyć się drugiego podbródka, wyrzeźbić ładną linię żuchwy, podnieść kości policzkowe, optycznie powiększyć oczy. I to wszystko bez ingerencji chirurgicznej! Termin mewing pochodzi od nazwiska brytyjskiego ortodonty, dra Mike’a Mewa. Dr Mew jest przeciwnikiem prostowania zębów za pomocą aparatów i usuwania zdrowych zębów po to, by poprawić wygląd szczęki. W zamian proponuje zestaw prostych, darmowych ćwiczeń, wspólnie określanych jako mewing właśnie. Regularnie praktykowane, ćwiczenia te mają odwrócić złe nawyki i zmienić postawę ciała – w efekcie kształt i funkcja szczęk wykształcą się odpowiednio i interwencje chirurgiczne nie będą potrzebne. Dodatkowo, skoro zdrowe będą szczęki, zdrowe będą nasze zatoki, gardło, górne odcinki kręgosłupa, a nasza twarz wyglądać będzie lepiej – prawidłowo, tak jak to być powinno. Oczywiście, im młodszy pacjent, tym efekty mewingu są bardziej spektakularne, trwalsze i szybciej dostrzegalne, ale ćwiczyć warto w każdym wieku.

Mewing ćwiczenia

Podstawowym ćwiczeniem „mewingowym” jest świadome utrzymywanie języka w pozycji kobry – dr Mew podkreśla, że język powinien być kobrą przez cały dzień, także w nocy. Oczywiście, to nie jest łatwe, jeśli do tej pory nasz język „wolał” inną pozycję spoczynkową. Warto jednak ją kontrolować i w razie potrzeby – korygować. Najprostszym ćwiczeniem wyrabiającym właściwe nawyki języka jest to z zastosowaniem gumy do żucia. Należy użyć do niego kilku kawałków gumy. Żujemy je razem aż do miękkości, a następnie staramy się gumę „rozsmarować” na podniebieniu – zaczynając od siekaczy, kończąc jak najgłębiej na tyle podniebienia. Uwaga! Na początku to ćwiczenie może wydać Ci się męczące. Jeśli tak będzie, to znaczy, że musisz je wykonywać. Twój język to leniuszek – zmień jego postawę regularnym praktykowaniem mewingu 😊